środa, 7 maja 2014

Kata-strofy i ludzie z ciasta

2 maja w ramach od lat organizowanego przez Molasa "Ro(c)kowiska" miał wystąpić zespół Kat - faceci z długimi włosami w czarnych ubraniach, którzy czasem coś śpiewają, a czasem ryczą niezrozumiałe słowa i do tego bardzo się pocą. Miał, bo koncert odwołano! 
Historyczny plakat, biały kruk.
Już po zaklejeniu logo KATa,
jeszcze przed wklejeniem
logo zastępcy.
Ktoś w internecie zacytował o czym oni ryczą i się zaczęło. W roku wyborczym władze wsłuchują się czujnie w jęki i stęki lokalnej społeczności. Tym razem musiała jednak jęczeć odpowiednia osoba, bo jęk cichy, włodarze zasadniczo na takie sapanie odporni, a tu skuteczność natychmiastowa i stuprocentowa.
Pamiętam jak na plenerze artystycznym w liceum kolega dla żartu serwował nam pobudki włączając kasety Kata. Budziliśmy się ze śmiechem, bo z głośnika płynął niezrozumiały ryk, ktoś rzucał w kolegę butem, Kat milknął. Dziś kolega ma dwoje dzieci, kasety kurzą się w szufladzie, a jego młodszy brat - może pod wpływem tych kaset - poszedł do seminarium i został księdzem. Rogi nikomu nie wyrosły, dzieci zdrowe.
Więc o co poszło w Radzyniu? Nie o obrazę uczyć, bo impreza zamknięta i nikt do Oranżerii iść nie musiał. Nie o groźbę zamieszek, bo kto miałby je organizować, skoro "całe zło" było zamknięte w ROKu. Nie chodziło też o publiczne pieniądze z których finansowano imprezę, bo takie samo ma do nich prawo fan Kata, jak Arki Noego. 
Chodziło o strach. Strach o to co pomyślą i powiedzą... Przestraszeni decydenci nie myślą o tym jak stworzyć możliwości do działania równe dla wszystkich. W końcu żyjemy w wolnym kraju! Decydenci dają się zastraszyć i sterroryzować innym - anonimowym. Nie tędy droga. Trzeba nam mądrych i silnych liderów, którzy wiedzą co robią i co się wokół nich dzieje - nie ludzi z ciasta.

4 komentarze:

  1. Dobrze napisane Kuba, tez chciałem pójść na kat i być w tym "kręgu zła" ale cóż.... W sumie z dwojga "złego" dobry i Mech ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie! Celowo nie mieszałem już do tekstu drugiego zespołu, bo sprawa wystarczająco zagmatwana. Ciekawe ile osób byłoby na koncercie gdyby wystąpił KAT?

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda że dopiero dziś dojrzałem ten artykuł. Wiem że każdy ma swoje podejście do muzyki, ale dla mnie KAT nie ryczy hmmm jest zrozumiały i konkretny. Brakuje kultury w części naszego Radzynia. Muzyka nie powinna dzielić, lecz w tej części Polski jak nie śpiewa się o majteczkach d....eczkach nie jest dozwolone. Uważam że miasto powinno się obudzić, zmienić, a tak że za akceptować różnorodność nie tylko muzyki. Pozdrawiam Jakub K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście! Zanim napisałem ten tekst przypomniałem go sobie, posłuchałem w internecie piosenek. KAT czasem ryczy - częściej nie. Taki może być jednak stereotypowy odbiór - i na tym opierał się mój tekst i - jak myślę - cała "afera". Zgadzam się z Twoim komentarzem odnośnie miasta. Pytanie mam jedno - kto ma to miasto zmienić i obudzić?

      Usuń