środa, 12 października 2016

Stop dewiacji, czyli Rębka kłopoty z Konstytucją

Wystawa "Stop dewiacji", która "rozsławiła" Radzyń Podlaski w ogólnopolskich mediach jako miasto, które walczy z homoseksualizmem, pojawiła się w naszym mieście w październiku 2016 roku. W obliczu niesmaku, jaki ekspozycja wzbudziła wśród części mieszkańców postanowiłem - jako radny - dowiedzieć się o przesłankach formalnych, stojących za pojawieniem się w naszym mieście banerów szkalujących ludzi ze względu na ich orientację seksualną. Na komplet odpowiedzi czekałem do 8 listopada, ale zacznę od początku. 11 października 2016 na skrzynkę e-mailową Urzędu Miasta Radzyń Podlaski wysłałem następujące pismo:

WNIOSEK O INFORMACJE PUBLICZNĄ DO URZĘDU MIASTA
NA PODSTAWIE ART. 10 UST. 1 USTAWY Z DNIA 6 WRZEŚNIA 2001 R. O DOSTĘPIE DO INFORMACJI PUBLICZNEJ (DZ. U. Z 2014 R. POZ. 782 I 1662) WNOSZĘ O UDZIELENIE MI INFORMACJI PUBLICZNEJ W NASTĘPUJĄCYM ZAKRESIE:
1) BARDZO PROSZĘ O SKAN DOKUMENTU (WNIOSKU, PODANIA, ETC.) NA PODSTAWIE KTÓREGO ZEZWOLONO ABY NA PLACU WOLNOŚCI W RADZYNIU PODLASKIM MOŻLIWE BYŁO UMIESZCZENIE WYSTAWY PT. "STOP DEWIACJI".
2) BARDZO PROSZĘ O SKAN UZASADNIENIA W/W WNIOSKU ORAZ OPISU WYSTAWY JEŚLI TAKIE BYŁY CZĘŚCIĄ WNIOSKU, A NA PODSTAWIE JAKICH PODJĘTO DECYZJĘ O WYRAŻENIU ZGODY NA UMIESZCZENIE TEJ EKSPOZYCJI.
3) PROSZĘ RÓWNIEŻ O SKAN DOKUMENTU BĘDĄCEGO AKCEPTACJĄ WYSTAWY I DECYZJĄ O ZEZWOLENIU NA JEJ WYEKSPONOWANIE NA PLACU WOLNOŚCI.
4) PROSZĘ O INFORMACJĘ KTO JEST ORGANIZATOREM ORAZ WNIOSKODAWCĄ UMIESZCZENIA TEJ EKSPOZYCJI W NASZYM MIEŚCIE.
5) PROSZĘ O SKAN DOKUMENTU BĘDĄCEGO ZGODĄ KONSERWATORA ZABYTKÓW NA UMIESZCZENIE TEJ EKSPOZYCJI W TYM MIEJSCU.
6) BARDZO PROSZĘ O INFORMACJĘ CZY, A JEŚLI TAK TO JAKIE ŚRODKI OSOBOWE I FINANSOWE BYŁY/SĄ ZAANGAŻOWANE ZE STRONY KTÓREJKOLWIEK Z MIEJSKICH INSTYTUCJI, SPÓŁEK LUB SAMEGO URZĘDU MIASTA W CELU ORGANIZACJI TEJ EKSPOZYCJI.
7) PROSZĘ TAKŻE O INFORMACJĘ JAKI KOSZT ZA WYNAJĘCIE PLACU POTOCKICH PONOSI ORGANIZATOR WYSTAWY.
8) OSTATNIA MOJA PROŚBA DOTYCZY WSKAZANIA PODSTAWY PRAWNEJ UZASADNIAJĄCEJ CELOWOŚĆ ORGANIZACJI TEJ EKSPOZYCJI W NASZYM MIEŚCIE.
POWYŻSZE INFORMACJE PROSZĘ PRZESŁAĆ NA TEN ADRES E-MAIL W PRZYPADKU ODMOWY UDOSTĘPNIENIA INFORMACJI PUBLICZNEJ PROSZĘ O WYDANIE DECYZJI ADMINISTRACYJNEJ ZGODNIE Z KPA NA TEN SAM ADRES.
JAKUB JAKUBOWSKI
RADNY RADY MIASTA RADZYŃ PODLASKI 

Najbardziej ciekawiła mnie odpowiedź na ostatnie pytanie - o podstawy prawne uzasadniające celowość organizacji tej wystawy w Radzyniu. Niestety poza skanami dokumentów w odpowiedzi otrzymałem tylko wymijające odniesienie do definicji użyczenia w Kodeksie Cywilnym (Art. 710 - Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nie oznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy). Postanowiłem ponowić wniosek, ponieważ art. 710 Kc nijak ma się do mojego pytania. Poniżej skany dokumentów [proszę zwrócić uwagę na odniesienie do pojęcia światopoglądu we wniosku organizatora] i mój ponowny wniosek o informację publiczną.


Ponowiony wniosek:
PO PRZEANALIZOWANIU UDOSTĘPNIONYCH INFORMACJI PROSZĘ O PONOWNE ROZPATRZENIE MOJEGO WNIOSKU W PUNKCIE 8., CYT.: "8) OSTATNIA MOJA PROŚBA DOTYCZY WSKAZANIA PODSTAWY PRAWNEJ UZASADNIAJĄCEJ CELOWOŚĆ ORGANIZACJI TEJ EKSPOZYCJI W NASZYM MIEŚCIE." CHODZI O PODSTAWĘ PRAWNĄ UZASADNIAJĄCĄ CELOWOŚĆ ORGANIZACJI TEJ EKSPOZYCJI W NASZYM MIEŚCIE.
UDZIELONA PRZEZ PAŃSTWA ODPOWIEDŹ - ODNIESIENIE DO ART. 710 KODEKSU CYWILNEGO -  NIE JEST ODPOWIEDZIĄ NA MOJE PYTANIE PONIEWAŻ DOTYCZY TRYBU W JAKIM ZEZWOLONO NA UMIESZCZENIE WYSTAWY, NATOMIAST MNIE INTERESUJE PODSTAWA PRAWNA UZASADNIAJĄCA CELOWOŚĆ TAKIEGO DZIAŁANIA. JAK BOWIEM MÓWI  ART. 7. KONSTYTUCJI RP - ORGANY WŁADZY PUBLICZNEJ DZIAŁAJĄ NA PODSTAWIE I W GRANICACH PRAWA.

POWYŻSZE INFORMACJE PROSZĘ PRZESŁAĆ NA TEN ADRES E-MAIL W PRZYPADKU ODMOWY UDOSTĘPNIENIA INFORMACJI PUBLICZNEJ PROSZĘ O WYDANIE DECYZJI ADMINISTRACYJNEJ ZGODNIE Z KPA NA TEN SAM ADRES.
DZIĘKUJĘ,
JAKUB JAKUBOWSKI
RADNY RADY MIASTA RADZYŃ PODLASKI

I odpowiedź:

  • Art. 54., ust. 1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
  • Art. 25., ust. 2 - Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Otrzymana odpowiedź o tyle kończy wymianę korespondencji co wprawia w osłupienie. Burmistrz uzasadniając celowość organizacji homofobicznej wystawy w Radzyniu powołuje się na zapisy w Konstytucji RP mówiące o tym, że władzę publiczną cechuje neutralność w kwestiach światopoglądowych. Nie potrafię wznieść się na ten poziom abstrakcji i o nic już więcej w tej kwestii nie pytam. Moim zdaniem zgoda na umieszczenie banerów, wywiady przed kamerami telewizyjnymi w których zarówno Jerzy Rębek jak i Tomasz Stephan nie kryją swego poparcia dla zwalczających homoseksualizm, to coś zupełnie odwrotnego. To łamanie artykułu 25 naszej konstytucji! Ale najwidoczniej panowie mają kłopot z czytaniem ze zrozumieniem. W wywiadzie telewizyjnym Jerzy Rębek oznajmił, że w odwrotnym przypadku - wystawy antydyskryminacyjnej - nie wyraziłby na nią zgody (od 21 sekundy). No więc gdzie tu bezstronność światopoglądowa? Gdzie swoboda wyrażania przekonań w życiu publicznym?
Wnioski z zabawy w edukatorów seksualnych przez naszych włodarzy każdy z Państwa wyciągnie sam. Ja czuję się źle, kiedy zamiast robić wszystko aby z Radzynia ubywało jak najmniej ludzi, burmistrzowie - w imię własnych światopoglądowych przekonań - robią miastu anty-promocję i przyczyniają się do uciekania młodych ludzi z Radzynia. Choćby to było dwóch czy trzech gejów, będzie to dwóch czy trzech podatników mniej.



5 komentarzy:

  1. Cieszę się Panie Jakubie, że przypomniał Pan sobie o blogu. Mam nadzieję, że na kolejne wpisy nie trzeba będzie aż tak długo czekać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Celowość wystawy jest oczywista, podanie prawdziwego obrazu rzeczywistości skrzętnie zakłamywanego przez marksistów, którzy w biednych chorych osobach znaleźli nowy proletariat do cynicznego wykorzystania. Dane statystyczne to nie "nałuka" tylko nauka, fakty, z którymi nie ma nawet pola do dyskusji. Czy trzeba tłumaczyć do czego służy układ pokarmowy człowieka a do czego płciowy? Wystawa zapewne miała zadanie informowania młodych ludzi, że zachowania dewiacyjne są niebezpieczne nie tylko dla całej cywilizacji, przetrwania gatunku ludzkiego, ogromnego spustoszenia w psychice ale także z powodów czysto zdrowotnych. Chciałbym przypomnieć także, że tolerować to znaczy coś z przykrością znosić a nie szanować. Doprawdy nie ma czego. Problem by nie istniał gdyby nie nachalna propaganda "tęczowych piątków" i podobnych. Akcja powoduje reakcję. Pozdrawiam i życzę racjonalnego podejścia do rzeczywistości zamiast zabobonnej wiary w marksistowskie głupstwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomijając sam fakt, iż ta wystawa była zgodna z poglądami burmistrza i zapewne z pełną aprobatą wyraził zgodę na jej prezentację, to jednak ze złamaniem przywołanych artykułów konstytucji trudno się zgodzić. Co najwyżej burmistrz w swojej wypowiedzi wyraził taki zamiar, bo bez wątpienia do tego by doszło, gdyby odmówił zgody na prezentację wystawy antydyskryminacyjnej.

    Co do Art. 54., ust. 1, to faktycznie na jego podstawie burmistrz powinien udzielić zgody na prezentację tej wystawy. Nie ciążyły bowiem na niej żadne zakazy prokuratorskie i trudno oczekiwać, aby burmistrz decydował co należy pokazać, a co nie. Rzeczywiście moim zdaniem należy uznać, że w ramach wolności wyrażania własnych poglądów powinien pojąć pozytywną decyzję jak i dla każdej innej wystawy, która nie łamie prawa.

    Jeżeli chodzi o Art. 25, ust. 2, to przecież wiadomo, że burmistrz w kwestii przekonań religijnych i światopoglądowych neutralny nie jest, ale wydanie zgody a ekspozycję wystawy nie jest złamaniem tego artykułu.

    Do złamania obydwu artykułów dojdzie wtedy, jeżeli burmistrz odmówi prezentacji jakiejkolwiek innej wystawy, które nie będzie zgodna z jego poglądami osobistymi. W żadnym wypadku burmistrz nie powinien być cenzorem.

    Jeszcze kilka słów odnośnie anonimowego komentarza. Mieszanie marksizmu z homoseksualizmem jest po prostu idiotyczne. Homoseksualizm nie jest uznawany za chorobę. Homoseksualizm to wrodzona cecha taka jak heteroseksualizm. Co mają zrobić ze sobą ludzie jak już się z taką przypadłością urodzili? Brunet jak się sobie nie podoba to na blondyna może się przefarbować, ale osoba heteroseksualna nie zmieni się w homoseksualną bo tak chce i odwrotnie.

    Pisanie, że problem homoseksualizmu by nie istniał gdyby nie nachalna propaganda jest szczytem dyletanctwa żeby nie nazwać tego mocniej. Otóż zjawisko homoseksualizmu istnieje od zarania ludzkości Panie/Pani Anonimowy/a i żadna propaganda nie ma tu nic do rzeczy. Owszem swoimi marszami środowiska LGBT zrażają do siebie sporą część społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieranie tej wystawy w ramach pełnionej funkcji burmistrza, w godzinach pracy, w urzędzie, wypowiedzi o tym czym jest homoseksualizm i że homoseksualistów trzeba leczyć, w mojej opinii jest złamaniem zapisu o bezstronności władz publicznych w kwestiach światopoglądowych.
      Co do samej wystawy to zgadzam się, że dopóki któryś sąd nie uzna, że jest niezgodna z prawem ten i inni burmistrzowie mogą zgadzać się na jej wywieszanie. Mogą ale, jak wiemy z innych miast, wcale nie muszą. Bo treści skrajnie kontrowersyjnie i nijak mające się do zadań samorządu zapisanych w ustawie o samorządzie gminnym.
      Bardzo mnie ciekawi czy ostatecznie Burmistrz dopuściłby się też złamania prawa poprzez brak zgody na ekspozycję antydyskryminacyjną środowisk LGBT lub promującą bezpieczne zachowania seksualne? Może ktoś taki się zgłosi to przekonamy się czy będzie odmowa - tak jak zadeklarował.

      Usuń
  4. Wypowiedzi burmistrza nie pozostawiają najmniejszych złudzeń co do bezstronności światopoglądowej. Dał przecież temu wyraz tuż po objęciu urzędu dokonując aktu zawierzenia miasta.

    Niemniej słowa to jednak nie to samo co czyny. Papierkiem lakmusowym byłaby rzeczywiście próba zaprezentowania wystawy niezgodnej ze światopoglądem burmistrza. Co do jego decyzji złudzeń nie mam. Bez wątpienia by odmówił i to bez żadnych konsekwencji, bowiem Art. 25., ust. 2 jest artykułem martwym.

    Wystarczy spojrzeć na obchody dzisiejszego święta. Święto państwowe tylko z nazwy, bo w dużym stopniu jego obchody mają oprawę religijną. I tak się dzieje na każdym szczeblu władzy, a nie tylko w prowincjonalnym Radzyniu.

    OdpowiedzUsuń