czwartek, 2 stycznia 2014

Noworoczne wyrzeczenia

W niedzielę po raz kolejny zagra WOŚP. Zbiórka na rzecz najmłodszych i najstarszych, na zakup sprzętu dla szpitalnych oddziałów noworodkowych i geriatrycznych. Radzynianie mimo ograniczonych możliwości chętnie włączają się we wspólne dzieło pomocy - czasem kosztem wyrzeczeń, ale lubią czuć się częścią dzieła - nawet jeśli ktoś tam straszy Owsiakiem czy innym genderem.
W Radzyniu tymczasem szpital odtrąbił sukces, a dyrektor pojawił się w miesięczniku Forbes z dumną miną zwycięzcy rankingu szpitali powiatowych. Wspaniałe jest to, że mamy ten sukces ex aequo ze szpitalem w Parczewie. Dlaczego? To dowód, że sukces ten to wyłącznie efekt wyrzeczeń - zarówno radzyńskich jak parczewskich. Nie jest to sukces polityków! Tam rządzi PiS-PSL, tu PO-PSL. Tam starosta bezpartyjny, tu z PSL. Podkreślam więc - sukces ten to wyrzeczenia personelu średniego i niższego szczebla, wyrzeczenia pacjentów w których obsługę się nie inwestuje i karmi tym co kuchnia jest w stanie przygotować za (strzelam!) złotówkę dziennie. Przyznam też, że ktoś ich wszystkich do tych wyrzeczeń nakłonił - i tu kapelusz w stronę Zawady. On to twarzuje - dziś odbiera gratulacje, a zbierze baty kiedy coś nie wyjdzie.
Najniżej jednak kłaniam się tym, którzy podejmują wyrzeczenia. Wierzę, że wszystko co oddane lub odczekane obraca się na korzyść. Truizm na dziś - nie można zjeść jabłka i mieć jabłka. Można przekroić na połowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz