Święta, święta i po świętach. W ich trakcie mnóstwo spotkań, odnowionych przyjaźni, życzeń i pozdrowień. Trudno zliczyć jak wiele osób powraca na święta do Radzynia. W Kofi&Ti spotkać ich można mnóstwo. Wracający ze świata polubili nasze miejsce.
No i stało się - opróżnili nam lodówki i wyczerpali zapasy. I to już w pierwszy dzień świąt. Trzeba było działać - zaopatrzyć się w coś na drugi dzień, który zwykle jest jeszcze bardziej tłoczny.
W poszukiwaniu piw dostępnych tego dnia, kiedy wszystkie sklepy zamknięte udaliśmy się od samego rana.
W poszukiwaniu piw dostępnych tego dnia, kiedy wszystkie sklepy zamknięte udaliśmy się od samego rana.
Nie mogło nas oczywiście zadowolić nic typowego. Niestety na hasło piwo regionalne sprzedawcy robili wielkie oczy. Perła - odpowiadali. Perła to nasze piwo regionalne! I mają rację - kiedy w promieniu stu kilometrów nie ma dziś innego browaru. Mało kto wie jak powinno smakować PRAWDZIWE piwo, takie z małego browaru, produkowane z sercem, na dobrych składnikach i nie na masową skalę. Ale już niedługo!
Łuków i Biała Podlaska niebawem zaprezentują nam swoje piwa z browarów rzemieślniczych.
A czy dziś ktokolwiek pamięta radzyńskie browary? Na przykład ten przy ulicy Krzywej, który przed wojną prowadziła rodzina Bermanów? To by było piwo regionalne! Na nowy rok życzę więc wszystkim, aby to co regionalne nie było 80 kilometrów stąd tylko na wyciągnięcie ręki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz