piątek, 24 października 2014

Nie jestem krową

Mu!
Zmieniłem zdanie, a podobno tylko krowa go nie zmienia. W związku z tym wiem już, że krasulą nie jestem. Nie jestem też wielbłądem i nie będę się z tego tłumaczył. Po namowach i przemyśleniach postanowiłem kandydować w nadchodzących wyborach samorządowych do radzyńskiej Rady Miasta. Jednak! Ciekawi dlaczego?
To proste! Wybory samorządowe to NAJWAŻNIEJSZE ze wszystkich politycznych wyborów jakich dokonujemy! To one decydują o tym w jakim żyjemy otoczeniu, jakie mamy w codziennym życiu udogodnienia, czy nasze dzieci mogą się dobrze rozwijać, czy nasza miejscowość pięknieje i chętnie odwiedzają ją turyści. Naprawdę! O Radzyniu nie decyduje poseł (choć prywatnie mógłby się zaangażować, a tego nie robił), ani prezydent.
16 listopada zdecydujemy o tym w jakie ręce powierzymy stery naszego stateczku pod banderą z niedźwiadkiem. I nie muszą to już być te same ręce. Ani te, które dziś ster trzymają, ani te, które od lat jedynie się do niego pchają. Do gmin głosujemy w okręgach JEDNOMANDATOWYCH. To rewolucja! Głosów nie zgarnie żaden cwaniak z jedynką na liście, bo nie ma list. Otrzyma je dokładnie ta osoba na którą Państwo zagłosują. Warto więc zaufać osobom, które niezależnie od polityki działają od lat, zdobywają pieniądze, doświadczenie i mają energię. A takich osób jest w Radzyniu trochę. Nie wszystkie jeszcze odważyły się pójść w politykę, bo słowo to jest dziś tak obrzydliwe jak niewiele innych. Ale ziarnko do ziarnka a przebierze się miarka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz