środa, 2 kwietnia 2014

Kolejny bastion upadł!

We wtorki, środy i czwartki spaceruję do pracy Bulwarem nad Białką. Raz spoglądam tu, raz tam. Czasem coś ciekawego zauważę. Jesienią donosiłem Państwu o otwartej pałacowej bramie. Działa do dziś i ani się nie urwała, ani nikt na złom nie sprzedał. Niesamowite!
Dziś spojrzenie w drugą stronę - na groblę paradną. Wypiękniała nam ostatnio! Kilka dni zajęło dzielnym ochotnikom karczowanie chaszczy, które rozpleniły się na lewo i prawo. Ostre maczety i szpadle na szczęście nie zawiodły. Parę litrów potu, kilka papierosków i już po krzakach, które służyły za schronienie drobnym i grubszym pijaczkom, ludziom złym, gorszym i najgorszym oraz młodocianym kochankom. Nie zostało nic, tylko piękna otwarta przestrzeń i cudowny widok na pałac. Jedynie ławki wciąż biją po oczach sztuczną zielenią.

Nostalgicznie będą wspominać paradne chaszcze ci wszyscy, którym niemiłe przeciągi. Byli też tacy, którym krzaki dały schronienie kiedy potrzeba przycisnęła nagle. Dziś to już melodia przeszłości. Kolejny miejski szalet zamknięty. Kolejny bastion upadł! Zostaje złorzeczyć na radzyńskie władze i latać do parku. Przynajmniej tutaj, skoro to jeszcze nasza społeczna własność, można sobie siknąć w potrzebie, albo przytulić kogoś w przypływie uczuć. A teraz poważnie! Ela Kowalik - gratuluję debaty sprzed roku! To na niej padły pomysły otwarcia bramy
i usunięcia szpetnych krzaków. Czas na kolejne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz