***
Kilka dni temu spotkałem czterech chłopców, których kiedyś miałem okazję uczyć. Świeżo upieczeni gimnazjaliści: Adrian, Hubert, Michał i Paweł. Wymyślili, że dzięki pomocy kogoś dorosłego otworzą w szkole własny sklepik, w którym będą sprzedawać owoce, naturalne soki, kanapki i zdrowe przekąski. Wzięli sprawy we własne ręce, zachwycili mnie swym pomysłem i entuzjazmem. Zamyśliłem się... Przypomniałem sobie ósmą klasę. Zazdrościłem wtedy koleżankom, które na przerwach, zdobywały pierwsze doświadczenia młodych ekspedientek w sklepiku, który prowadził wuefista. ***
Kiedy wróciłem do rzeczywistości spojrzałem na chłopaków i czułem już się jak to się skończy. Krótko wyjaśniłem co to biznesplan i poprosiłem o telefon kiedy go przemyślą i porozmawiają z kimś w szkole o swoim pomyśle. Nie myliłem się. Minęło kilka dni i chłopcy poddali się na starcie. Okazało się, że w szkole przyjdzie im płacić czynsz, a poza tym "na pewno ktoś ich okradnie i w sumie to powinni zająć się nauką". W domu jeden z ojców "roztropnie" zadeklarował, że da młodemu stówkę jeśli ten da sobie z pomysłem spokój...To się nazywa "lekcja przedsiębiorczości". Pozostaje tylko mieć nadzieję, że młodzi szybko o niej zapomną.
Ojej! A w Legionowie uczniów nie okradli... http://www.zsp2.legionowo.pl/gimnazjum/sklepik_szkolny |
Panie Jakubie a ja tam rozumiem ojca tego chłopca jego przekaz był jasny" synu w warunkach socjalistycznych wszelka działalność gospodarcza z góry jest skazana na porażkę dlatego te 100 zł to jest tylko minimalizowanie strat" A niestety zakaz tego co lubią dzieci a nakaz tego co chcieliby ustawodawcy to socjalizm czystej postaci.
OdpowiedzUsuńRozumiem tok myślenia - ale trochę jako sarkazm. Moim zdaniem restrykcje nałożone na szkoły to jednak profilaktyka. Skoro później trzeba będzie ich leczyć z raka, cukrzycy, miażdżycy, otyłości i płacić za to, to lepiej wprowadzić zakaz jedzenia cukru (albo nałożyć cukrowy podatek - moim zdaniem lepsze rozwiązanie). Byłbym przeciw jakimkolwiek zakazom gdyby i leczenie nie było później obowiązkiem państwa. Jak wolność to całkowita!
UsuńA za kilka lat, już za chwilę na przedmiocie "podstawy przedsiębiorczości" będą im wkładać do głowy jak rozkręcić biznes...
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie najsmutniejsze, że być może przez to doświadczenie żadna książka im już w życiu nie pomoże...
Usuń