Kiedy jeden z felietonów tytułowałem "Co po Grocie?", nie sądziłem że dostanę tak szybką i konkretną odpowiedź. Pismo "Radzyń". Oto na miejsce dwutygodnika o 18-letniej historii, który ponoć nie był konkurencyjny i którego formuła się wyczerpała dostaliśmy tygodnik. Rzecz jasna konkurencyjny, o jasnej, celnej i niewyczerpalnej formule. Co na to rada starszych?
![]() |
Tak sobie wyobrażam jedną z kolejnych okładek. |
Pamiętam też felieton Wujka Darka, w którym likwidację Grota nazwał "piękną katastrofą". Twierdził w nim, że można się cieszyć, bo nie będzie więcej "agitki na rzecz rządzących". Wujku, jak zatem nazwać tę nową gazetkę Burmistrza? Kiedy w historii przychodziła nowa władza, likwidowała wydawane pismo i w jego miejsce tworzyła nowe, mającą rozpowszechniać propagandę, to jak ludzie nazywali taką gazetę? Gadzinówka? Chyba jakoś tak.
***
A nie można było tak po prostu: zrestrukturyzować Ośrodek Kultury a Grota zmienić w biuletyn informacyjny wydawany w urzędzie? Obeszło by się bez zabiegów, tłumaczeń, półprawd, kłamstw i pustych obietnic. Pijar Burmistrza to nie kultura na którą miały pójść oszczędności po likwidacji Grota. Coraz więcej ludzi czuje, że ktoś tu ich ma za baranów!
trafnie...szkoda tylko, że to same słowa :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie obeszłoby się (sic!) bez takich artykułów. Ten jest celny i dowcipny, ale, ach, gdyby nie był potrzebny...
OdpowiedzUsuń