
Drogi nieprzekonany! Gdzie byłeś przez ostatnie lata? Najprawdopodobniej poza naszym pięknym miastem i dlatego właśnie wciąż nie wiesz na kogo głosować. Spróbuję Ci pomóc wierząc, że w tysiącu znaków można oddać kilkanaście lat doświadczeń.
W Radzyniu nastrój wyczekiwania. Stary niedźwiedź zapadł w zimowy sen, mruczał jeszcze ostatnio, ale na nikim nie zrobiło to już wrażenia. Wszyscy czekają zmian, które niosą wybory. A na karcie dwa nazwiska Rębek i Kotwica. Wiem, że najprostsze skojarzenia nie zawsze są dobre. To jak ocenianie książki po okładce. Ale tu akurat, Drogi Niezdecydowany, te najprostsze skojarzenia dobrze oddają obawy wobec obu pretendentów. Czy wybierając Kotwicę nasz stateczek z miśkiem na banderze nie wyruszy z portu? Czy z burmistrzem Rębkiem Radzyń ma przerąbane?
Zapytasz mnie o wady kandydatów? Ich wady to ludzie. Rębek ma słabość do wyborców innych niż zadeklarowani poplecznicy. Można wręcz zaryzykować stwierdzenia, że się ich boi. Jeśli rozmowa - to listowna, jeśli debata - to w radio. Kotwica ma znów słabość do najbliższego otoczenia, czyli swego sztabu. Nie wychodzi przed szereg, choć mógłby i choć powinien. Wybiera lojalność wobec środowiska, które go wykreowało.
Zapytasz mnie o ich zalety? To zmiany, które niosą. Kotwica proponuje zmiany metodą drobnych kroków. Rębek zmiany diametralne. Starzy Słowianie mawiali, że jeśli idziesz wolno, zajdziesz daleko... ale mawiali też, że żeby zrobić jeden krok trzeba planować podróż na kraniec świata...
Niezdecydowany, wiesz co? Ja też kiedyś byłem niezdecydowany. Dzisiaj natomiast sam już nie wiem!